niedziela, 25 stycznia 2015

Zimbabwe – czy to kraj dla białych ludzi?

Zimbabwe – dawniej Rodezja
Od 1890 tereny dzisiejszego Zimbabwe zostały podbite przez Wielką Brytanię. Następnie teren ten proklamował niepodległość w 1965 jako Rodezja z rządami białej mniejszości (2 % ludności kraju to biali). Przeciwko reżimowi białej mniejszości opowiedziała się rodezyjska frakcja Afrykańskiego Kongresu Narodowego. W roku 1980 nastąpiło proklamowanie niepodległego Zimbabwe, gdzie władzę przejęła czarna większość. Władze objął radykalniejszy Robert Mugabe Nkomo. Od tego czasu to nie był dobry kraj dla białych ludzi. Biali byli usuwani ze swoich farm – otrzymując kilka godzin na opuszczenie ich ze swoim dobytkiem, a nawet zabijani. Za czasów białych był to jeden z najbogatszych krajów Afryki, wiadomo jednak, że Wilka Brytania nie przejmowała kraju w pokoju. Agresja rodzi agresję.


Afryka - wielki znak zapytania
Oczywiście przed wyjazdem byłam ostrzegana przed Afryką – ebola, porwania itp. – bo przecież Afryka to jeden wielki kraj. Czyżby? Dla wielu otaczających mnie ludzi (oczywiście nie dla wszystkich) Afryka jest jedną wielką niewiadomą. Afryka to dla wielu całość. Do jednego worka pod hasłem Afryka wrzuca się wszystko – dole i niedole całego kontynentu. Stąd też jadąc tam miałam w sobie również jedną wielką niewiadomą. Wiele lat temu zamarzyłam o Wodospadzie Victoria Falls – od momentu jak tylko zobaczyłam na zdjęciach, a później … przeczytałam książkę Petera Gabriela „Gdzie Krokodyl zjada Słońce”. I po tym pojawił się duży znak zapytania … do siebie samej. To nie był kraj dla białych ludzi… Cóż, ale decyzja padła już wcześniej. Zaciskało tylko jak mama (Mama ważna osobistość w życiu każdego) nastraszona przez znajomych, poważnych głosem, z poważnym wzrokiem prosiła – „Nie jedź!” Ściskało wtedy, oj zastanawiało…
To właśnie Peter Godwin w swojej książce "Gdzie krokodyl zjada Słońce" opowiada o czasach panowania Mugabe, o ciężkich czasach dla białych.

Zimbabwe - to kraj przyjaznych ludzi
Zimbabwe to jednak kraj bardzo przyjaznych ludzi. Śmiem nawet twierdzić, że to kraj najbardziej przyjaznych i uśmiechniętych ludzi. To kraj mieszany … To mieszanka bogactwa i biedy, wynikającej z wysokiego bezrobocia (85%) i rządów Mugabe. Tu np. nauczyciel zarabia 300 – 500 $, a urzędnik państwowy potrafi zarobić 300000 $ USD. Prezydent Mugabe jest dziewiątym najbogatszym człowiekiem na świecie. A skąd to bogactwo? Otóż Zimbabwe to kraj bogaty w złoża mineralne. Są tu diamenty, złoto, srebro, rudy chromu, azbest, a także rudy żelaza, niklu, miedzi i uranu, platyna. Kraj jednak nie jest bogaty – ludzie nie są bogaci.
To kraj gdzie szeregowy urzędnik może dostać po twarzy za nierozpoznanie syna ministra. To kraj korupcji, gdzie gęsto rozstawiona policja wlepia z błahego powodu mandaty. 

C.d.n.
Policja na służbie ;)


Sprzedaż przy drodze
- jedna z niewielu możliwości zarobku dla lokalnej ludności



                                    



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz